Endorfiny: jak uwolnić hormony szczęścia?

Popularne „Hormony Szczęścia” regularnie pojawiają się w rozmowach, telewizji, mediach społecznościowych i książkach. Bardzo często zestawia się je w kontekście biegania i tzw. euforii biegacza. Endorfiny jednak mają znacznie szersze działanie, a liczba bodźców, które zwiększają ich produkcję, jest dłuższa. Sprawdźmy, dlaczego czujesz przyjemność, gdy uprawiasz aktywność fizyczną, śmiejesz się albo spożywasz smaczne jedzenie. Dodatkowo zobaczmy, jak naturalnie zwiększyć poziom endorfin w organizmie!

Czym są endorfiny?

Prawdopodobnie każdy słyszał o endorfinach, ale niewiele osób potrafi je poprawnie zdefiniować. Nie myślałaś nigdy, jak to możliwe, że 30-minutowa aktywność fizyczna albo namiętny seks potrafi tak bardzo zwiększyć poziom przyjemności i odczuwanego szczęścia?

W nomenklaturze biologicznej endorfiny to nazwa skrócona od „endogennej morfiny”. Jest to grupa hormonów peptydowych, które wywołują dobre samopoczucie, błogość, zadowolenie i stany euforyczne – stąd ich potoczna nazwa „hormony szczęścia”. Co ciekawe, mają one również zdolność do tłumienia odczuwania bólu oraz redukowania stresu. 

Rozpoznaje się kilkanaście różnych endorfin, które są produkowane przez struktury układu nerwowego – w mózgu i rdzeniu kręgowym. Najczęściej jednak wyróżnia się ich 3 rodzaje: alfa-endorfiny, beta-endorfiny i gamma-endorfiny. 

W poprawnym zrozumieniu działania endorfin pomaga znajomość faktu, iż są one klasyfikowane jako endogenne opioidy. Opioidy w formie leków lub substancji, które są podawane z zewnątrz, służą natomiast do m.in. łagodzenia bólu (leki) lub wywoływania stanów euforycznych (narkotyki). Przykładem opioidów jest morfina i kodeina, a także heroina (pochodna morfiny). 

Endorfiny są natomiast opioidami, które naturalnie produkuje organizm człowieka. Nie musisz więc przyjmować ich z zewnątrz, aby poczuć ich działanie. O wiele zdrowsze i bezpieczniejsze dla Twojego zdrowia jest umiejętność naturalnego podnoszenia poziomu endorfin w organizmie. Możesz tego dokonać, znając bodźce, które wywołują wydzielanie „hormonów szczęścia”.

5 sposobów na zwiększenie poziomu endorfin w organizmie!

Wiedząc, co wyzwala u Ciebie endorfiny, zyskujesz skuteczne narzędzie do walki z gorszym samopoczuciem, stresem i napięciem. Jednocześnie wiesz, co daje Ci przyjemność i wprowadza Cię w błogi stan odprężenia. Jest wiele sposobów na zwiększenie poziomy „hormonów szczęścia” w organizmie, ale postanowiliśmy przyjrzeć się tym, które są uważane za najskuteczniejsze i najbardziej dostępne dla każdego.

Zanim jednak przejdziemy dalej, chcemy przypomnieć, że w niektórych sytuacjach, związanych z m.in. trudnymi sytuacjami życiowymi lub długotrwałym pogorszeniem się nastroju, warto skorzystać z pomocy specjalisty (np. psychologa, psychoterapeuty). Oczywiście, endorfiny pomagają w życiu i poprawiają nastrój, ale czasami mogą okazać się nieskuteczne, jeśli trudności, z którymi się zmagasz, są większe i poważniejsze.

Aktywność fizyczna

Na pewno wiele razy słyszałeś: „Bieganie wyzwala endorfiny!”. I nawet jeśli tego typu stwierdzenie jest wielokrotnie nadużywane, to ma w sobie mnóstwo prawdy. Aktywność fizyczna zwiększa bowiem poziom hormonów szczęścia. 

Teorie na temat przyczyn tego zjawiska są różne. Niektórzy twierdzą, że chodzi o czynnik rywalizacji, który dotyczy nie tylko przeciwników, ale i wyznaczania sobie celów, a następnie pokonywania drogi do nich. Inne tłumaczenia natomiast twierdzą, iż intensywna aktywność prowadzi do stanów beztlenowych organizmu, które zwiększają produkcję endorfin. 

Bez względu na prawidłowość podanych teorii, wysiłek fizyczny zwiększa poziom „hormonów szczęścia”. Prawdopodobnie wiele razy przekonałaś się o tym na własnej skórze. Poza tym spójrz na zawodowych sportowców: mnóstwo maratończyków lub triathlonistów po morderczym wysiłku dla ciała, na linii mety uśmiecha się szeroko i tryska pozytywną energią. 

Nie ma natomiast reguły, jaki rodzaj aktywności fizycznej i jaki poziom jej intensywności, wywołuje wydzielanie endorfin. To czynnik bardziej indywidualny. Tobie może wystarczyć spokojny spacer w lesie, natomiast Twoja przyjaciółka będzie potrzebowała godzinnego treningu na siłowni. Warto natomiast wiedzieć, jakie bodźce treningowe najlepiej oddziałują na „hormony szczęścia”.

Seks

Stosunek płciowy zwiększa produkcję endorfin. Pod tym kątem kluczowy jest orgazm: jego doświadczenie i przeżywanie jest bowiem prawdziwą „bombą hormonów”, które zwiększają poczucie bliskości, poprawiają samopoczucie, wprowadzają w stany euforyczne i łagodzą bóle. Naturalnie nie tylko endorfiny odpowiadają za ogólną przyjemność, która płynie z seksu, ale mają w tym duży udział. Co ciekawe, poziom „hormonów szczęścia” może zwiększyć się także w stanach zakochania czy wzajemnej czułości (np. pocałunki).

Pamiętaj, że zalety seksu nie ograniczają się oczywiście tylko do endorfin! Tak duża bliskość intymna i wiążąca się z nią przyjemność, prowadzi do m.in.: wzmocnienia odporności, większego poczucia bezpieczeństwa, redukcji stresu i napięcia, a także poprawy jakości skóry i włosów. Zauważ ponadto, że seks może działać dwutorowo: z jednej strony jest przyjemny sam w sobie, a z drugiej jest aktywnością fizyczną, która – jak już wiesz – wyzwala „hormony szczęścia” w Twoim organizmie.

Jedzenie

Każdy z nas intuicyjnie wie, że dobre jedzenie poprawia nastrój. Skąd jednak bierze się taka reakcja organizmu? Odpowiadają za to między innymi endorfiny, chociaż twierdzenie, że tylko one stoją za „błogą przyjemnością po posiłku”, jest nadmiernym uproszczeniem tego tematu. Podczas jedzenia organizm wydziela bowiem wiele substancji i związków chemicznych (np. dopaminę), które odpowiadają za poprawę samopoczucia po jedzeniu.

Zwiększenie produkcji „hormonów szczęścia” widać jednak przede wszystkim po spożyciu czekolady oraz pikantnych produktów lub potraw. Niektóre źródła wskazują również, że umiarkowane picie alkoholu w małych ilościach również prowadzi do większej produkcji endorfin. Zalecamy jednak podejść do tej kwestii z pewną dozą dystansu i w miarę możliwości wybieranie innych rodzajów „wyzwalaczy hormonów szczęścia”.

Jednocześnie przestrzegamy przed tzw. zajadaniem emocji. Spożycie kilku kostek czekolady w stanie stresu lub napięcia, może być dobrą opcją, ale jest to rozwiązanie krótkoterminowe. Radzenie sobie z trudnymi stanami emocjonalnymi za pomocą jedzenia, może bowiem prowadzić do chorób (np. nadwaga i otyłość) lub zaburzeń psychicznych (np. zaburzenia odżywiania).

Relaks

Kojarzysz to przyjemne uczucie błogości, kiedy po dniu pełnym pracy i napięć, bierzesz ciepłą kąpiel, a potem zanurzasz się w miękkiej kanapie z ulubioną książką lub serialem? Kiedy doświadczasz prawdziwego relaksu, Twój organizm zwiększa produkcję endorfin. Czynności relaksujące mogą być natomiast różne, w zależności od indywidualnych potrzeb. Dla jednych będzie to właśnie książka lub film, a dla innych medytacja, kojący masaż, słuchanie muzyki albo praktyka jogi. 

Śmiech

Wydaje się oczywiste, że śmiech zwiększa produkcję endorfin. Zwykle zyskujemy bowiem wtedy dobry humor, który pozwala przychylniej spojrzeć na otaczającą nas rzeczywistość. Sama czynność śmiania się natomiast jest bardzo dobra dla naszego organizmu, ponieważ prowadzi do rozluźnienia mięśni twarzy i redukcji napięcia. Co jednak ciekawe, nie tylko samo śmianie się, ale już myślenie o tym, prowadzi do uwalniania „hormonów szczęścia”!

Hormony szczęścia na wyciągnięcie ręki

Zauważyłaś, że każda z wyżej wymienionych aktywności, służy nie tylko zwiększaniu produkcji endorfin, ale również poprawie zdrowia? Oczywiście, wykluczamy sytuacje skrajne, jak: nadmierne spożywanie czekolady albo zbyt duża intensywność wysiłku. Niemniej zachowując zdrowy rozsądek i umiar, jesteś w stanie nie tylko poczuć własne „hormony szczęścia”, ale także zadbać o swój organizm i ciało.

Endorfiny są naturalne i darmowe. Możesz je wyzwolić prostymi czynnościami. Ich skuteczność jest duża, a działanie bardzo korzystne. Spróbuj i poczuj swoje „hormony szczęścia”!