Body Positive, czyli czym jest ciałopozytywność?

Body Positive walczy z brakiem akceptacji. Wstyd przed własnym ciałem jest bowiem paraliżujący. Może pamiętasz z autopsji, jak celowo chowałaś się pod ubraniami w większych rozmiarach? Albo gdy nie ubrałaś pięknego stroju kąpielowego, bo wstydziłaś się w nim pokazać? Od lat kreowano sztuczne ideały piękna, które krzywdziły miliony kobiet.

To już jednak przeszłość. Wkraczamy w nową erę.

Kiedy w 1996 roku, Connie Sobczak i Elizabeth Scott tworzyły ruch Body Positive, zapewne nie spodziewały się, że po 25 latach stanie się dominującym trendem globalnym. Hasło „ciałopozytywność” weszło nie tylko do kanonu języka polskiego, ale przede wszystkim do świadomości kobiet z całego świata. Jego przesłanie jest niezwykle proste: zaakceptuj swoje ciało i żyj w zgodzie ze sobą.

Dlaczego nie akceptujesz swojego ciała?

Nie akceptacja ciała oddziałuje na zdrowie psychiczne. Najczęstszym skutkiem jest obniżenie nastroju, które może przerodzić się w zaburzenia depresyjne. Brak akceptacji może również prowadzić do działań destrukcyjnych, które szkodzą zdrowiu, jak zaburzenia odżywiania. Przypominasz sobie sytuację, w której spojrzałaś w lustro i uznałaś, że „musisz popracować nad sylwetką”? Co wtedy poczułaś? Smutek, złość, lęk?

To dowód, że sposób patrzenia na ciało, wpływa bezpośrednio na to, jak się czujesz i co robisz.

Zanim wyjaśnimy czym jest Body Positive, warto zastanowić się, dlaczego w ogóle nie akceptujemy swojego ciała? Przecież nikt nas tego nie uczy, prawda? Nikt nie mówi nam: „masz nienawidzić swoich nóg!”. A jednak w pewnym wieku większość kobiet musi zmagać się zaniżoną samooceną i problemami z samoakceptacją.

Ideały piękna? Nie, dziękuję!

Odpowiedzią na wcześniej postawione pytanie są kulturowe wzorce. Dopóki nie zaczniemy widzieć w innych kogoś, kim chcemy być, dopóty nie przejmujemy się tym, co robimy i jak wyglądamy. Wystarczy jednak zauważyć, że coś lub ktoś jest jednoznacznie utożsamiane z „pięknem” lub „atrakcyjnością”. Wtedy nagle zaczynamy patrzeć na siebie przez pryzmat kulturowego wzorca, który w tym przypadku dotyczy określonego wyglądu sylwetki.

Kulturowe wzorce są niczym innym, jak wpływem środowiska. Można do niego zaliczyć również wszelkie nieprzychylne komentarze, typu: „Zobacz, jak Ty wyglądasz. Znowu przytyłaś!”. W takich sytuacjach kobiety znów są porównywane do określonego „ideału piękna”, który przecież nie zawsze był taki sam! Wystarczy prześledzić historię kobiet, które w swoich czasach uchodziły za symbol seksapilu i kobiecości. Co więcej, ideały piękna zmieniają się w zależności od kultury i regionu świata. Przykładem jest porównanie kobiet, uchodzących za atrakcyjne w Kolumbii i Chinach.

Różnice są zatrważające!

Brak akceptacji jest jednocześnie przyczyną i skutkiem tego, że zaczynasz patrzeć na swoje ciało, jak na wroga, którego musisz pokonać i zmienić. Pomyśl, o ile spokojniejsze byłoby Twoje życie, gdybyś patrzyła w lustro i widziała w nim przyjaciela… 

O co chodzi w Body Positive?

Ciałopozytywność wykracza poza wagę, wzrost i rozmiary ciała. Nie mają znaczenia wszelkie określenia typu: „gruba” czy „chuda”. Body Positive jest ponad tym i jednoczy wszystkie kobiety bez względu na wygląd. Chodzi wyłącznie o akceptację siebie i swojego ciała, a w konsekwencji większą pewność siebie.

Ciałopozytywność nie dotyczy tylko rozmiarów sylwetki. Ruch łączy wszystko, co jest związane z kobiecością i cielesnością, a co jest uznawane za „niepoprawne” lub „niestosowne”. Przykładem są rozstępy, blizny, trądzik czy cellulit. Body Positive zachęca, aby pokazywać siebie taką, jaką się jest w rzeczywistości.

Nie da się ukryć, że ruch ten wspiera wolność wszystkich kobiet. Można więc rzec, że Body Positive zręcznie parafrazuje słynne określenie: „Możesz być, kim chcesz” i zmienia je na: „Możesz być taka, jaka chcesz”. W ten sposób upada wiele tematów tabu i kwestii spornych, jak publiczne karmienie piersią.

Ciałopozytywność jest więc manifestem, skierowanym przeciwko sztucznym „ideałom piękna”, które krzywdzą, szkodzą i odbierają wolność. To protest wymierzony w stronę ludzi, którzy kreują ów wzorce i odbierają pewność siebie oraz akceptację ciała. Wreszcie, to otwarta deklaracja wszystkich kobiet, które nie boją się powiedzieć, że mają dość i chcą żyć według własnych zasad.

Dlaczego ciałopozytywność jest uwalniająca?

Wyobraź sobie, że każdego dnia idziesz na spacer z plecakiem, w którym są kamienie, ważące kilkadziesiąt kilogramów. To Twoje zmartwienia i problemy, jakie dostarcza Ci brak akceptacji ciała. Teraz pomyśl, że systematycznie zaczynasz wyciągać kamienie z plecaka, aż nie zostanie w nim gram dodatkowego obciążenia. To Body Positive, który uwalnia Cię spod jarzma sztucznych ideałów.

Wolność, którą odczuwają kobiety, po zaprzyjaźnieniu się ze swoimi ciałami, jest nie do opisania. Wpływa ona na każdy aspekt życia: myślenie, mówienie, podejmowanie decyzji, codzienne zachowanie czy samorealizację. 

Przewartościowaniu ulega wiele obszarów, a największa zmiana zachodzi w sposobie myślenia. Nagle okazuje, że hektolitry potu, wylane na siłowni, aby mieć „lepsze ciało”, można przeznaczyć na trening, ukierunkowany na zdrowie i sprawność. Zamiast restrykcyjnych diet, można bawić się komponowaniem posiłków ze zdrowych składników. Najważniejsze jednak, że wszystkie godziny poświęcone na krytykowanie ciała, można przeistoczyć w budowanie pewności siebie, podnoszenie samooceny i zaprzyjaźnianie się ze sobą!

Body Positive uczy racjonalności. Na co dzień wiele decyzji i reakcji ma podłoże czysto emocjonalne. Mnóstwo kobiet reaguje wybuchem złości lub płaczu, gdy tylko ktoś zwróci im uwagę na temat sylwetki. Ciałopozytywność uczy, aby spojrzeć na tego typu sytuacje okiem naukowca. Chodzi o zadawanie sobie pytań: „Co ta osoba miała na myśli?”, „Jaka była jej intencja?” albo „Czy może chodziło jej o coś zupełnie innego, niż sądzę?”. To samo dotyczy sytuacji, w której zachodzi samokrytyka. Na widok dodatkowej fałdki na brzuchu, wiele kobiet reaguje obrzydzeniem lub wstydem. Zamiast tego, można się zastanowić, skąd wzięła się ta dodatkowa fałdka i co można z nią zrobić. 

Jeśli oczywiście tego chcesz!

Czy Body Positive to wymówka otyłych osób?

Body Positive - w swym założeniu - nie jest ruchem, który propaguje otyłość, lenistwo i zaniedbanie zdrowia. Ciałopozytywność nie wyklucza zmian, ale zachęca, aby były one prowadzone w życzliwości, akceptacji i miłości do siebie oraz swojego ciała. W rzeczywistości pojawia się wiele przesłanek, które dają powody twierdzić, iż niektóre kobiety traktują Body Positive w skrajny sposób. W takiej sytuacji idealizowaniu podlega, chociażby otyłość czy nadmierne spożywanie słodyczy. Od strony wyglądu sylwetki nie ma w tym nic złego, ale przecież z perspektywy zdrowotnej takie zachowanie zagraża życiu!

Nie zapominajmy bowiem, że ruch ten wspiera wszystkie kobiety, a wsparciem jest również umiejętne i empatyczne wyjaśnienie, że otyłość prowadzi do śmierci. Tym samym - jak już zostało powiedziane wcześniej - warto podchodzić racjonalnie do opinii życzliwych osób, ponieważ ich celem może być chęć pomocy. Pomoc życzliwych osób jest tym bardziej nieoceniona, iż potrafią oni obiektywnie spojrzeć na to, czego nie jesteśmy w stanie dostrzec samodzielnie.

Bądź dla siebie dobra!

Pomyśl o najbliższej osobie, którą masz w życiu. Zapewne robisz wszystko, żeby było jej dobrze. Dzwonisz do niej, pytasz, jak się czuje, realizujesz jej potrzeby, przytulasz i mówisz, że ją kochasz. Zgadza się? Dlaczego więc nie robisz tego samego względem siebie? Dlaczego zamiast miłych słów, krytykujesz siebie i swoje ciało?

Bądź dla siebie dobra, życzliwa i wyrozumiała. Realizuje swoje potrzeby i nie zapominaj o tym, co naprawdę czujesz.

W Promees masz nasze wsparcie!